Zespół Jaskółek bez szans w lidze?

Zespół Unii Tarnów na domowym stadionie

Sezon eWinner 1. Ligi wkracza na półmetek. Siła poszczególnych zespołów jest już znana. Największą niespodziankę sprawili żużlowcy Cellfast Wilków Krosno, którzy są w fenomenalnej formie i aktualnie zajmują pozycję lidera zaplecza PGE Ekstraligi. Na dole tabeli obserwujemy zespół pogrążony w stagnacji i głębokim kryzysie. 

Gorzko-słodkie wakacje zimowe

Przed startem obecnej edycji rozgrywek prawdopodobnie nikt się spodziewał się tego, że Unia Tarnów popadnie w takie tarapaty. Jeszcze ubiegłej jesieni do zespołu Jaskółek dołączyli Niels Kristian Iversen oraz Rohan Tungate. Uwierzono, że w Tarnowie w końcu pojawili się zawodnicy, którzy doprowadzą zespół do jakiegokolwiek sukcesu, którego brakowało w poprzednich latach. Nie to jednak było największą bolączką klubu, którym  kompletnie nie interesują się władze miasta. Pomimo wielu próśb kibiców Unii drużyna nie otrzymała wsparcia.

Zespół z problemami

W obecnym sezonie tarnowianie przegrali wszystkie z ośmiu dotychczasowych spotkań. Przeciwnicy w meczach nie mają problemu z uporaniem się z Jaskółkami. W związku z rosnącym rozgoryczeniem kibiców rada nadzorca oraz akcjonariusze wydali wspólne oświadczenie. Zaznaczono w nim, że zarząd ma pełną świadomość sytuacji i bierze odpowiedzialność za wyniki drużyny. Dodatkowo wspomniano, iż kondycja klubu pod względem finansowym jest bardzo zła. Pandemia spowodowała m.in. obniżenie kwot sponsoringowych, a te pozyskane od nowych podmiotów nie pokrywają strat spowodowanych redukcją świadczeń. Głośnym echem w środowisku odbiła się sprawa Pawła Miesiąca, który miał w tym roku reprezentować barwy Unii. Ostatecznie po problemach związanych z wynagrodzeniem zawodnik opuścił zespół tuż przed startem rozgrywek.

Zmiany nie przeniosły rezultatu?

Niedawno ze stanowiskiem szkoleniowca pożegnał się Tomasz Proszowski. Na jego miejsce wskoczył Paweł Baran, który już wcześniej miał okazję prowadzić Jaskółki w trakcie ich startów w PGE Ekstralidze. Po dymisji prezesa Łukasza Sadego oczekują powołania nowego zarządu i znalezienia nowego inwestora. Agonia klubu trwa w najlepsze. Co najgorsze, na horyzoncie nie widać choćby cienia nadziei na uratowanie wyniku sportowego. W ostatnim meczu kontuzji doznali żużlowcy podstawowego składu Unii — Ernest Koza i Oskar Bober. To kolejny cios, jaki otrzymał zespół w tym sezonie. Być może w przypadku mistrza Polski z 2012 roku krok w tył będzie niezbędny.

Fot. Wikipedia Commons

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *